[Syntia]

Mąż kat... Hehehe.
Kiss, mówię o uzaleznieniu od faceta, a nie od swojego chłopaka... Zresztą nie trafiłam jeszcze na takiego, który... ehhh, a zresztą

[Wituś]

no dobrze, ale gdy jest od niego na maxa uzalezniona to przestaje byc postrzegana jako ta kobieta np. aleksandra Dryja, tylko staje się dla wszystkim żona .......................*

*w miejsce kropek wstawić nazwisko męża

[Syntia]

No to już nie Dryja wtedy

[Wituś]

słuszna uwaga chociaż zawzse mogła zostać przy swoim nazwisku

[Vice-przewodnicza 06-07]

albo mąż wziąłby naziwsko żony

[Kiss]

[Syntia]

No tak, bo co za różnica między własnym chłopakiem, a zwykłym facetem, no da?

[Kiss]

Ja mysle o płci;p nie zrozumialam Twojego kontekstu, wybacz;p
Ale nadal nie kminie, co rozumiesz przez 'zwyłky facet'. Przypadkowy, spotkany na ulicy?? Jesli perypetie sie tak potoczą, ze wlasnie taki stanie sie 'moim' facetem' to uzaleznienie od niego bedzie takie samo jak od wlasnego chlopaka;p przynajmniej tak mysle.

[Szudi]

jezeli chcecie spotkac PRZYPADKIEM faceta, to musicie wczesniej uzyc Rexony, bo co wtedy jak bedziecie mialy pachy spocone? <lol2>

[Kiss]

Szudi, ufam, ze dziewczyny będą uważać pod nogi i nie nadepną na skórkę od banana. ;p

[Wituś]

wiesz Olu, zawsze może nam wypaść torebka i nieszczęśliwym trafem upaść na deskorolke ( )..

[Kiss]

Patrząc na tą reklamę, to może być wyłącznie szczęśliwy traf;p
(oczywiście REXONA wcześniej uzyta;p)

[Wituś]

możecie się śmiać, ale mi się właśnie dziś skończyła moja rexona i mam jakiś dove :/

[Syntia]

Ja mam Fa ^^

[Wituś]

fawkulce??